Mycie głowy małego dziecka- histeria czy radość?
Dziś temat, który chciałabym poruszyć jest mycie głowy małego dziecka.
Podczas rozmów z rodzicami na basenie często jestem proszona o wskazówki dotyczące mycia/ moczenia głowy dziecka. Okazuje się, że wbrew pozorom ta pielęgnacyjna czynność nie jest taka prosta, jakby się mogła wydawać. Dzieci płaczą, krzyczą, wykręcają się podczas polewania głowy, a nawet dochodzi do sytuacji, że dziecko na samo słowo „kąpiel” ucieka przed rodzicem. Stąd spieszę z pomocą by przekazać Wam możliwe rozwiązania tego problemu i zapobiec takim traumom.
Zacznę od tego, że najważniejsza podczas kąpieli jest spokojna atmosfera, w której dziecko powinno czuć się bezpiecznie i swobodnie oraz nie powinno być totalnie wykończone po całym dniu aktywności. Dopiero później możemy przejść do kwestii moczenia głowy, którą od początku powinniśmy oswajać z wodą. Jeżeli tak się nie stało, nic straconego, wszystko jest do nadrobienia. Tylko pamiętajcie, należy nastawić się na proces, który może potrwać nawet kilkanaście tygodni.
Jak zacząć? Warto rozpocząć wylewanie wody od delikatnego, przyjemnego strumienia przelewanego z dłoni, czy kubeczka z dziurkami. Niech dziecko wylewa sobie wodę przed twarzą, widzi ją i się nią bawi. Jeżeli jest zbyt małe by robić to samemu, to Wy pokazujcie dziecku strumień wody przed twarzą. Podczas tej zabawy Wy- rodzice możecie przejąć inicjatywę i delikatnie obmywać plecy oraz kark dziecka wcześniej informując je o swoich zamiarach. Gdy plecy i kark zostaną polane należy zrobić chwilę przerwy, następnie powrócić do polewania, ale tym razem dodać też obmycie tyłu główki uważając na początku by nie zalać wodą uszu. Nimi należy zająć się osobno i potraktować je jako kolejny etap. Te czynności powtarzacie tak długo, aż kolejne części ciała zostaną oswojone. Wtedy przechodzicie do następnych, traktując każdą część ciała jako dalszy etap.
Schemat polewania jest następujący: plecy, kark, tył głowy, uszy, woda spływająca aż z czubka głowy do tyłu, tak by nie zamoczyć twarzy, następnie policzki i skronie. Potem wodą z dłoni obmywacie twarz dziecka, oczka i czoło. Jeżeli dziecko potrafi, to najlepiej, jeżeli zrobi to samodzielnie. Gdy jesteście na etapie przemywania twarzy bez protestów, macie pełny sukces. I uwaga: dopiero teraz nadszedł czas na polanie całej głowy. Na koniec tylko przypomnę, że przed każdym pomoczeniem głowy, twarzy, czy karku musicie informować dziecko o tym co za chwilę się stanie. Nie róbcie niczego na siłę i z zaskoczenia, bo prawdopodobnie skończy się to niepowodzeniem.
A teraz jeszcze kilka słów o tym dlaczego dziecko podczas polewania głowy płacze i czemu jest to dla niego nieprzyjemne?
Po pierwsze małym dzieciom ciężko jest wyrazić, czy nazwać co czują i co dokładnie im nie pasuje, więc jedynym sposobem ich komunikacji z nami jest płacz. Dodatkowo należy pamiętać, że polewanie/mycie głowy jest dla dziecka nieprzewidywalne, dlatego przy każdym polewaniu należy dziecko uprzedzić i opisać co za chwilę się stanie. Dzieci lubią wiedzieć, co następuje po sobie, bo dzięki temu czują się bezpiecznie.
Po drugie mycie głowy to sensoryczne doznanie, które działa na prawie wszystkie zmysły:
-słuchu- piana i szumiąca woda w okolicy uszu.
-węchu- zapach szamponu
-wzroku- światło w łazience, które migoce w tafli wody i woda w oczach, która zaburza widzenie,
-dotyku- uciskanie skóry głowy i woda, która obmywa ciało.
W związku z tym nie zapominajmy o bodźcach, które są dostarczane dzieciom podczas kąpieli. Zwłaszcza, że mogą one wywoływać reakcje, która odbierana jest jako rodzaj zagrożenia dla dziecięcego układu nerwowego, a co za tym idzie uruchomienia się systemu walki lub ucieczki, stąd pojawia się płacz i niechęć.
Po trzecie pamiętajmy, że my dorośli zdecydowanie mniej nieprzyjemności odczuwamy kiedy robimy coś sami i podobnie mają dzieci. Maluchom zwyczajnie może nie odpowiadać to jak rodzic zaczyna polanie, z jaką intensywnością wylewa strumień wody, czy jak uciska skórę głowy. Dlatego im dzieci są starsze, tym częściej zachęcam rodziców do tego, by zachęcać je do wykonywania tych czynności samodzielnie.
Na koniec zostawiam Wam kilka wskazówek co jeszcze możecie przygotować przed kąpielą i jak sobie pomóc z myciem głowy:
- Zabawa w masażystę- wykonaj dziecku masaż głowy. W skórze głowy zlokalizowanych jest wiele receptorów dotykowych. Zabawa ta może posłużyć jako rytuał przed snem i kąpielą i na pewno pozwoli na przyzwyczajenie skóry głowy do polewania, czy rozczesywania włosów.
- Wesołe pluski- nie bój się o mokrą łazienkę i pozwól dziecku na mocne chlapanie rączkami podczas kąpieli. Takie pluski moczą twarz dziecka, dzięki temu dziecko samo sobie ją oswaja z wodą.
- Zakupy- zainwestuj w zakup szamponu/ płynu, który nie szczypie w oczy, nawet gdy coś się dostanie do oczu podczas spłukiwania.
- Piosenka- wymyśl tekst piosenki do ulubionej melodii dziecka i niech będzie to coś w rodzaju rytuału. Dodatkowo śpiewanie utworu często motywuje do mycia główki i rozluźnia atmosferę.
- Gadżety- możesz kupić lub przygotować sobie dodatkowe akcesoria takie jak: maska, okularki do wody, czy rondo kąpielowe. Konewka, kubek z dziurkami do przelewania, miseczki, zabawki kąpielowe z których leci woda itp. Podczas mycia głowy może też się przydać mały ręczniczek, który warto mieć pod ręką.
Mam nadzieję, że od dziś Wasze kąpiele będą miały inny wymiar. Trzymam za Was kciuki!
Do zobaczenia na basenie!
Magda
Autor